Blog jest jak… moje trzecie dziecko (prawie). Rok temu – w jego pierwsze urodziny – byłam bliska takiego porównania i z kolejnym rokiem stwierdzam, że tak po prostu jest. Myślę o nim, troszczę się, opiekuję. Daje mi dużo radości i satysfakcji. No i z całej trójki jest najgrzeczniejszy 😉 – robi dokładnie to, czego oczekuję, czyli przynosi coraz więcej czytelników i klientów, a także nowych wyzwań, jak szkolenia.
Blog jest jak… kotwica. Gdy wróciłam do pracy po pierwszym urlopie macierzyńskim czułam się zawodowo nieco oderwana od rzeczywistości. Z Majeczką w domu było cudownie, ale potem trudno było mi się wdrożyć. Tym razem było inaczej, bo miałam już bloga, którego nie da się – ot tak – po prostu wyłączyć. Nawet gdy zdarzały mi się przerwy w publikowaniu nowych postów, zawsze mogłam liczyć na komentarze i zapytania, a także nowe zlecenia od klientów. Dzięki temu, choć wspaniale spędziłam czas z Różyczką, wróciłam do pracy tak, jak bym w ogóle z niej nie wychodziła.
Blog jest jak… miła niespodzianka. Nieustannie zaskakuje mnie ciągłym wzrostem Waszego zainteresowania – w ciągu minionego roku czytaliście moje wpisy prawie 120.000 razy! To imponująca liczba, biorąc pod uwagę, że zaczynałam od… 12 wejść w miesiącu. A obecny rekord przekracza 15.000 miesięcznie, natomiast najpopularniejszy wciąż wpis Głosujemy czytaliście ponad 11.000 razy.
I za to wszystko z okazji drugiej rocznicy istnienia bardzo Wam Drodzy Czytelnicy dziękuję. To dzięki Wam i dla Was chcę pisać i mam o czym. To dzięki Wam blog jest tym wszystkim dla mnie.
{ 6 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Dziękuję Pani, za to miejsce.
Dołączyłam do grona czytelników Pani bloga dopiero niedawno. Przyznam, że jestem pod ogromnym wrażeniem zarówno poziomu merytorycznego, staranności jak i 'przystępności’ stylu w jakim Pani prowadzi blog.
Życzę zdrowia i dalszych sukcesów dla Pani i całej Rodziny!
Dziękuję za miłe słowa i zapraszam do dalszej lektury 🙂
Gratuluję serdecznie i proszę o więcej 🙂
Serdecznie pozdrawiam i z prawdziwa przyjemnoscia czytam Pani bloga:) Dawno nie widzialam Prawnika (celowo przez duze P:) z tak ludzka twarza a przy tym tak merytorycznego – wiem co pisze poniewaz juz dawno otrzymalam bardzo dobra porade z ktorej skorzystalam. Jeszcze raz dziekujemy.
Droga Pani Halino,
Bardzo Pani dziękuję za tak miły i ciepły wpis.
Polecam się Pani na przyszłość mając nadzieję na dalszą udaną współpracę.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję. Postaram się sprostać oczekiwaniom 🙂