Pewnie myślisz drogi członku wspólnoty „co mnie obchodzi opłata skarbowa”? Możesz być nieźle zaskoczony.
Dziś rano usłyszałam o wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z 11 września 2013r. (sygn. I SA/Gl 287/13) w sprawie opłaty skarbowej od pełnomocnictw i zawołałam „O zgrozo!”. Interpretacja przepisów ustawy o opłacie skarbowej przyjęta przez WSA w skrajnych przypadkach może doprowadzić do sytuacji, w której strona w postępowaniu sądowym będzie musiała płacić kilkutysięczną opłatę skarbową, jeśli będzie chciała skorzystać z pomocy profesjonalnego pełnomocnika.
Problem pojawił się w związku z nowymi przepisami kodeksu postępowania cywilnego, które od maja 2012r. nakazują składać do akt sprawy odpis pełnomocnictwa dla wszystkich uczestników postępowania (dotąd składało się tylko jedno pełnomocnictwo dla sądu). O ile w sprawach „jeden na jeden” koszt będzie niewielki, bo tylko 17 zł x 2, to już w sprawach wieloosobowych opłata może być prawdziwie „słona”.
Jest to szczególnie istotne dla wspólnot mieszkaniowych. Dajmy na to, że jesteś członkiem dużej wspólnoty w budynku, który liczy 100 mieszkań. Zdarza się, prawda? Jeśli ktoś będzie chciał ustanowić na Twojej działce służebność drogi koniecznej, uczestnikami takiego postępowania będą wszyscy członkowie wspólnoty. To oznacza, że uczestników będzie co najmniej 100, albo i więcej. Przecież każdy lokal może mieć kilku współwłaścicieli. Gdybyś chciał żeby w tej sprawie reprezentował Cię adwokat (bądź inny pełnomocnik profesjonalny), pełnomocnictwo trzeba by było złożyć w tylu egzemplarzach ilu jest uczestników. I zapłacić. Co najmniej 100 x 17 zł tylko z tytułu opłaty skarbowej. Czy teraz Ty zawołałeś „O zgrozo!”?
To absurd. WSA swoim orzeczeniem ogranicza drogę do sądu oraz prawo do korzystania z pomocy profesjonalnego pełnomocnika. Najbardziej kuriozalne jest jednak to, że te negatywne skutki dotyczą w istocie spraw wieloosobowych, które już choćby z tego powodu są trudne i wymagają pomocy profesjonalisty.
Nie pozostaje mi nic innego jak liczyć na rozsądek Naczelnego Sądu Administracyjnego.
{ 7 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Z tego co mi wiadomo i tak nikt nie płaci wielokrotności 17 zł.
Cóż… jeśli trzeba zapłacić tylko za dwa pełnomocnictwa (oryginał dla sądu i odpis dla drugiej strony) to chodzi „tylko” o dodatkowe 17 zł. Gdy jednak w sprawie uczestniczy więcej osób, pojawia się problem.
Fakt jest taki, że WSA wypowiedział się w tej sprawie, a każdy pełnomocnik sam zdecyduje czy się do niego stosować czy nie.
Witam, może mój wpis jest troszkę nie w temacie, ale również dotyczy opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Jako zarządca/administrator nieruchomości często występuję przed urzędami (skarbowym, miasta, itp.). Przedstawiam pełnomocnictwo ogólne lub szczególne i zawsze pada sakramentalne pytanie o opłatę skarbową. Zazwyczaj powołuję się na zapis art. 2 ust. 1 pkt 1 ppkt h) Ustawy o opłacie skarbowej, zgodnie z którym nie podlega opłacie skarbowej (…) złożenie dokumentu stwierdzającego udzielenie pełnomocnictwa (…) w sprawach załatwianych na podstawie przepisów z dnia 21.08.1997r. o gospodarce nieruchomościami. Przyznam, że sam nie mam przekonania, czy mam słuszność, jednak zazwyczaj osoba obsługująca mnie robi zdziwioną minę i więcej o opłatę skarbową nie pyta.
To kuriozalne i niebezpieczne orzeczenie. Wynika z niego, że pazerność fiskusa nie zna granic.
Myślę, że na etapie wprowadzenia zmiany w KPC dotyczącej wprowadzenia obowiązku dołączania odpisu pełnomocnictwa dla strony przeciwnej (art. 89 par. 1 KPC) nie w pełni zdawano sobie sprawę jakie to może mieć konsekwencje finansowe dla uczestników postępowania (wg cytowanych orzeczeń WSA). Przyznam, że w nie znam adwokata, który opłaca krotność kwoty 17 zł (w najprostszej sprawie, gdzie występuje jeden powód i jeden pozwany, wedle orzeczenia WSA w Gliwicach należałoby zapłacić 17 zł x 2 = 34 zł).
Z własnej praktyki: obecnie reprezentuję 4 uczestników, a w sprawie występuje jeszcze 3 uczestników (łącznie 7).
Stosując ww. interpretację WSA powinienem opłacić nie tylko 4 x 17 zł = 68 zł, ale jeszcze przemnożyć to razy 3, czyli łącznie 204 zł (odpisy 4 „stosunków pełnomocnictwa” dla każdego z pozostałych uczestników – sic!).
Zgadzam się w 100%. W skrajnych przypadkach ten wyrok może istotnie ograniczać prawo strony do sądu z uwagi na brak możliwości finansowych uregulowania opłaty skarbowej.
A nie wystarczyłoby aby taka duża wspólnota podjęła uchwałę większością głosów, że udziela pełnomocnictwa jakiemuś prawnikowi w danej sprawie i upoważnia jednocześnie zarząd do pisemnego wystawienia takiego pełnomocnictwa? Wtedy mamy jeden dokument stwierdzający udzielenie pełnomocnictwa z załącznikiem w formie uchwały i jedną opłatę 17zł.
Wystarczyłoby. Ale nie w każdej sprawie się tak da. I wtedy – według WSA w Gliwicach – trzeba „pójść w koszty”.