Kiedyś pisałam o bieganiu. I o tym co się stanie jeśli biegając wpadniesz w dziurę w chodniku. A przede wszystkim o tym kto za to odpowiada. Dziś zimowa odsłona tej historii. Bo przecież żeby zimą złamać nogę na śliskim chodniku nie trzeba po nim biegać. Kto w takim przypadku będzie odpowiadać za stan chodnika, a co za tym idzie, za Twój ból, cierpienie i utracone zarobki?
Zasada odpowiedzialności jest taka sama jak latem czy w pozostałych porach roku, co oznacza, że za stan drogi i chodnika odpowiada zarządca drogi. W przypadku drogi ptywatnej jej właściciel lub zarządca, o ile został ustanowiony. Obowiązki co do należytego stanu drogi i chodnika określa natomiast rada gminy lub miasta w regulaminie utrzymania czystości i porządku na jej terenie.
Wczoraj natknęłam się na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach w tej sprawie. Wskutek skargi prokuratora rejonowego Sąd badał czy gmina jest uprawniona do nałożenia na właścicieli nieruchomości obowiązku „podjęcia działań usuwających lub co najmniej ograniczających śliskość z części nieruchomości służących do użytku pieszego oraz z chodników położonych wzdłuż nieruchomości”.
Otóż, zdaniem WSA gmina takiego obowiązku na właścicieli nieruchomości nie może nałożyć, gdyż nie uprawnia jej do tego ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Zgodnie z jej treścią gmina w regulaminie określa m.in. zasady uprzątania błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z części nieruchomości służących do użytku publicznego.
Stąd wynika, że gmina może zobowiązać Cię do usunięcia lodu i śniegu. Nie może jednak wymagać by chodnik, którego jesteś właścicielem nie był śliski! Przecież to takie logiczne…
Moim zdaniem jest to jeden z wielu niestety przykładów braku racjonalności ustawodawcy. Przepisy powinny być tworzone bez zbędnej kazuistyki, jednocześnie na tyle precyzyjnie by ograniczyć wątpliwości interpretacyjne. Jak widać w przypadku śliskiego chodnika, to nie zawsze się udaje.
Najciekawsze jest jednak to, że jeśli na śliskim chodniku ktoś się przewróci i złamie nogę, odpowiedzialność za to poniesie… zarządca drogi, choć z regulaminu utrzymania czystości i porządku to nie wynika, a przynajmniej wynikać nie może. Tak czy siak chodnik śliski być nie powinien. 🙂
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Temat wypadków na chodniku zawsze na czasie. Na niedawnym egzaminie adwokackim miałem okazję (czy przyjemność to się jeszcze okaże) rozwiązywać zadanie egzaminacyjne dotyczące wypadku na chodniku 🙂
Bardzo życiowy problem. Każdy z nas w praktyce zawodowej zapewne zetknął się z nim, albo zetknie się w przyszłości.
A co do egzaminu – życzę pozytywnego wyniku 🙂